List 15
List 15 – list otwarty w sprawie sytuacji Polaków w ZSRR, skierowany w roku 1974 do rządu PRL zaadresowany do wicepremiera Józefa Tejchmy.
List został napisany przez Zbigniewa Herberta i Zygmunta Mycielskiego[1]. W zbieranie podpisów zaangażował się m.in. Adam Michnik[2]. List podpisali (kolejność alfabetyczna)[3]:
Z tym tematem związana jest kategoria:- Jacek Bocheński
- Kazimierz Brandys
- Zbigniew Herbert
- Andrzej Kijowski
- Tadeusz Konwicki
- Edward Lipiński
- Zofia Małynicz
- Jan Nepomucen Miller
- Zygmunt Mycielski
- Tadeusz Nowakowski
- Antoni Słonimski
- Andrzej Szczypiorski
- Wiktor Woroszylski
- Jan Zieja
- Włodzimierz Zonn
Zawierał m.in. słowa
Apelujemy przeto do rządu PRL o uzyskanie dla Polaków w ZSRR praw, z jakich korzystają nasi rodacy zamieszkali w innych krajach. Jest sprawą pilną i naszym zdaniem konieczną rozszerzenie kontaktów między krajem a Polonią radziecką, ułatwienie wyjazdów zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych, bardziej niż dotychczas swobodne uczestniczenie w zjazdach, zlotach, festiwalach i koloniach dla dzieci. Pragniemy, aby nasi rodacy ze Związku Radzieckiego mieli możliwość nieskrępowanego wypowiadania się na temat swoich potrzeb, zwłaszcza w dziedzinie kultury, oświaty i religii. Niech zostanie im udzielona we wszystkich dziedzinach niezbędna i zorganizowana opieka[2][1].
Stefan Kisielewski opisał sprawę listu w swoim dzienniku:
Heca się stała wielka, bo „grupa protestująca” znowu napisała list do Tejchmy, tym razem w sprawie Polaków w Rosji. List podpisało piętnastu literatów i nieliteratów: Mycielski, Lipiński, Słonimski, Konwicki, Brandys (Kazimierz), Szczypiorski (!), Nowakowski, Herbert, ks. Zieja, Woroszylski, Zonn, Miller, Bocheński, Kijowski, Zofia Małynicz. List dotyczy Polaków w Rosji, żeby otrzymali prawa Polonii, mogli przyjeżdżać do Polski i mieli swobody w dziedzinie „kultury, oświaty i religii”. List dobry, bo nie Słonimski go napisał, bardzo na czasie, bo odbywa się przecież owa konferencja „porozumienia i współpracy” w Genewie, warto się „światu” przypomnieć. Oczywiście, jest w tym udawanie Greka, wszak list wysłany został do rządu (do wicepremiera Tejchmy), a ten rząd właśnie pomaga Rosji w jej wielkim oszustwie, jakim jest w ogóle uczestniczenie w takiej „odprężeniowej konferencji”. Ale my pomagać nie musimy, w tym różnię się ze Stommą – który zna tylko jeden sposób postępowania: wazelinę wobec Rosji. Że niby ratuje się "substancję narodową". Ale to już dziś przestarzałe - świat jednakże jest jednością i Rosji dziś jakoś tam na nim zależy, a skoro tak, niech usłyszy parę słów prawdy[3].
W pół roku później, według raportu współpracownika SB, Antoni Słonimski w prywatnej rozmowie
Radził Konwickiemu przeczytać w dzisiejszej prasie listy autorów, którzy będą podpisywali na kiermaszu. Zaskoczyło go stoisko Związku Literatów z okropnymi nazwiskami. Doszło do tego, mówił, że czytając, myślałem ze strachem, czy aby mnie nie ma. Odetchnąłem – nie ma, jestem na marginesie. Książki mi nie wydają, nie zapraszają na kiermasz. Uważa, że to uciszanie pewnych nazwisk, ponieważ nie zwrócono się o uczestnictwo do nikogo z sygnatariuszy „Listu 15”[4].
Zobacz też
Inne listy otwarte z czasów PRL:
Przypisy
- ↑ a b 12 grudnia 1974 r. List "15" w sprawie sytuacji Polaków mieszkających w ZSRR [online], Interia.pl, 12 grudnia 2014 [dostęp 2023-06-15] .
- ↑ a b Michał Szukała , 45 lat temu Radio Wolna Europa nagłośniło sprawę tzw. Listu 15 [online], Dzieje.pl, 12 grudnia 2019 [dostęp 2023-06-15] .
- ↑ a b Stefan Kisielewski, Dzienniki, wpis z 11 grudnia 1974, Iskry, 1996, ISBN 83-207-1516-4 .
- ↑ Joanna Siedlecka , Kryptonim "Liryka". Słonimski, Dygat, Konwicki [online], niniwa22.cba.pl, 2008 [dostęp 2021-07-23] [zarchiwizowane z adresu 2013-12-31] .